Wspaniałe zwycięstwo AZS-u

W piątej kolejce zmagań II ligi siatkarzy, AZS zmierzył się z TS Volley Rybnik. Rywale akademików to zespół, który od kilku lat liczy się w walce o awans do I ligi. W tym sezonie jego celem jest postawienie kropki nad i. Rybniczanie to jedyna ekipa, z którą AZS w poprzednim sezonie nie wygrał żadnego meczu. Mimo, że to przyjezdni byli faworytem, gospodarze od pierwszych piłek pokazali, że tanio skóry nie sprzedadzą.

Pierwszy set był wyrównany, raz jeden raz drugi zespół obejmował prowadzenie. W końcówce goście odskoczyli na kilka punktów i było już 24-21 dla Rybnika. Kiedy wydawało się, że już nic nie odbierze wygranej przyjezdnym, na zagrywce pojawił się Mateusz Frąc i pokazał, że nie ma rzeczy niemożliwych a coś takiego jak bezpieczna przewaga nie istnieje. Opolski atakujący zagrał 3 asy pod rząd i gospodarze wygrali 26-24. Drugi set toczył się pod dyktando akademików. Opolanie już na początku objęli prowadzenie i byli konsekwentni do samego końca, pewnie zwyciężając 25-21. Trzecią partię lepiej rozpoczął Volley i to on przez całą odsłonę prowadził. I znowu ambicja, determinacja i wola walki AZS-u dały o sobie znać. Opolanie z beznadziejnej sytuacji wyszli zwycięsko. Fantastyczna gra w końcówce, asy serwisowe Krzysztofa Gibka i wygrana 27-25.

Opolanie po bardzo dobrym meczu wywalczyli 3 punkty z wyżej notowanym rywalem. Podziękowania należą się licznie zgromadzonej publiczności, która swym dopingiem bardzo pomagała naszym siatkarzom. Emocji i dobrej siatkówki w tym spotkaniu nie zbrakło i na pewno żaden kibic nie żałował, że sobotni wieczór spędził na hali przy ul. Małopolskiej.

Kolejny mecz AZS zagra 8 listopada w Katowicach. Przeciwnikiem akademików będzie lider, który do tej pory nie stracił nawet seta.

AZS Politechnika Opolska: Mateusz Frąc, Krzysztof Gibek, Robert Herich, Bartosz Jarzembowicz, Gracjan Sachnik, Rafał Dobrowolski, Leszek Łucki (libero) oraz Konrad Kieszek.

Trenerzy: Zbigniew Rektor i Dorota Borzucka