AKTUALNOŚCI

Przegrana w Rybniku

18 stycznia 2015

W Rybniku grało się zawsze ciężko. Specyficzna hala i „przyjaźni gospodarzom” sędziowie liniowi to wizytówka rywali AZS-u. W tym sezonie Volley gra na nowej hali, zdecydowanie przyjemniejszej. Niestety wyczyny liniowych stały się już tradycją.

Początek meczu był wręcz wymarzony dla akademików, którzy zdominowali miejscowych, grając pewnie i bezbłędnie. Nawet drukowanie liniowych nie było w stanie pomóc Rybniczanom. W dalszej części pierwszej partii przeciwnicy odrobili nieco straty, jednak AZS wygrał pewnie. Dwa kolejne sety to zacięta i wyrównana gra. Niestety w roli głównej występowała obsada sędziowska, która była delikatnie mówiąc fatalna. Opolanie bali się odbijać piłkę oburącz górą, gdyż ulubioną sygnalizacją sędziego pierwszego było podwójne odbicie. Szkoda, że jedynie po stronie AZS-u. W ciągu trzech ostatnich sezonów Opolanie nie mieli tyle podwójnych co przez te dwa sety. Gwizdał zarówno rozgrywającemu jak również tym, którzy ośmielili się odbić piłkę górą. Dość powiedzieć, że trzecia partia zakończyła się właśnie w ten sposób. Co ciekawe, tydzień temu w meczu z Tychami, gdy akademicy po meczu mieli pretensje o nie odgwizdane podwójne zespołowi TKS-u, kwalifikator obecny na meczu stwierdził, że: „nawet na Lidze Mistrzów się tego nie gwiżdże, sędziowie mają takie wytyczne”. Widocznie wytyczne przez tydzień zmieniły się o 180°! Ewenement… W czwartej odsłonie AZS stracił już chyba ochotę do gry. Siatkarze próbowali jeszcze walczyć, ale już nic z tego nie wychodziło. Na domiar złego środkowemu Bartoszowi Jarzembowiczowi odnowiła się bolesna kontuzja barku i musiał opuścić boisko.

Ogólnie rzecz biorąc, AZS zagrał trzy dobre sety. Niestety poczynania sędziów wypaczyły wynik. Momentami, aż się chciało powiedzieć sędziemu, żeby dał zawodnikom pograć w siatkówkę a nie kompromitował się wraz ze swoimi pomocnikami. Opolanie mieli nadzieję, że obecny na meczu kwalifikator „doceni” ich pracę. To jednak punktów AZS-owi nie doda. Nie zawiedli jak zwykle wierni kibice akademików, którzy przyjechali do Rybnika i robili co mogli, żeby pomóc.

Już za tydzień AZS zagra z niezwyciężonym dotąd liderem z Katowic. Początek o godz. 17.00.

TS Volley Rybnik – AZS Politechnika Opolska 3-1

(20:25; 25:21; 25:22; 25:11)

AZS Politechnika Opolska: Mateusz Frąc, Krzysztof Gibek, Robert Herich, Bartosz Jarzembowicz, Gracjan Sachnik, Rafał Dobrowolski, Leszek Łucki (libero) oraz Bartłomiej Okoń, Przemysław Namyślak i Marek Glensk.

Trenerzy: Zbigniew Rektor i Dorota Borzucka

Skip to content